Często spotykamy się ze stereotypowym myśleniem, że przedpokój jest przestrzenią, której przecież nie trzeba projektować. Bo, co można tam wymyślić? Szafa, rząd drzwi i koniec.

Tym projektem, chcemy Was przekonać, że jednak warto!

Przestrzeń kolorystycznie jest spójna z projektem salonu i kuchni, z którymi też się łączy. Mix bieli, szarości, drewna; dodatki czerni i mosiądzu.

Do garderoby i nocnej strefy mieszkania prowadzą oryginalne przeszklone drzwi wykonane z czarnego profilu. 

Szafa narożnikowa została przekształcona z pełnej zabudowy, we wnękowe półki na książki tworząc zgrabną biblioteczkę. Wokół tych półek oczywiście mamy już głębokie pojemne szafki, ale całość wygląda dużo lżej.

Zaraz przy wejściu do mieszkania postawiliśmy prostą i funkcjonalną ławeczkę z szufladami firmy Bloomingville. 

Na froncie jednej z szaf oraz na ścianie przy wejściu zdecydowaliśmy się użyć zachwycających formą mosiężnych uchwytów meblowych projektanta OPEN&HIDE. W naszym projekcie pełnią one rolę czysto dekoracyjną.

W przedpokoju znalazły się też dwie ozdobne oprawy świetlne z dodatkiem mosiądzu: szklana wisząca lampa Winston oraz minimalistyczny kinkiet.

Całość doświetlona jest taśmą led przebiegającą po obwodzie sufitu oraz oprawami typu reflektor wpuszczonymi w sufit podwieszony.

Eleganckiego wyglądu całości dodają ukryte drzwi, które poniekąd zniknęły w tej przestrzeni.

Zestawienie powyższych rozwiązań pozwoliło uzyskać naszym zdaniem oryginalną i ciekawą przestrzeń.